Nie ma co kryć na pierwszy plan wysuwa się wybór odpowiedniego stylu. Z pewnością należy stronić od ciemnych, przytłaczających i pomniejszających wnętrze barw. Nie idźmy także w kierunku masywnych, sprawiających wrażenie ciężkich mebli. W niewielkich mieszkaniach sprawdzi się przede wszystkim modne scandi bądź w ostateczności wprowadzenie kilku jego elementów.
Styl scandi strzałem w dziesiątkę.
Styl scandi z pewnością zbytnio nie nadszarpnie naszego domowego budżetu. Można wprowadzić go do wnętrza na kilka różnych sposobów. Nie musi być też, tak, że wnętrze zostanie urządzone w tym stylu od „a do z”. Można, jak już wspomniano, wprowadzić jedynie kilka aranżacyjnych elementów. Styl scandi pasuje do małych wnętrz, ponieważ już sam w sobie kojarzony jest z lekkością, przejrzystością oraz jasną pozytywnie oddziałującą przestrzenią. Do najistotniejszych elementów stylu scandi można zaliczyć jasne kolory ścian i mebli z drewnianymi elementami. Większą niż zazwyczaj ilość luster, nieskomplikowane meble oraz dobrze skomponowane oświetlenie. We wnętrzu takim nie może być mowy o przepychu, a już w ogóle o jakimkolwiek chaosie. Podstawa jest jednak wybór jasnych odcieni farb. Pomalowane w ten sposób z dodatkiem większej ilości luster optycznie zyska na przestronności. Szacuje się, że biel położona na ścianie jest w stanie odbić do 80% padającego światła.
Po pierwsze odpowiednie meble.
Meble w stylu scandi muszą być lekkie, aby nie przytłaczać wnętrza. Powinny dawać poczucie lekkości i delikatności. Najlepiej, kiedy są w jasnych odcieniach z dodatkiem drewnianych elementów w postaci nóżek bądź uchwytów. Dobrze, jeśli będą pozbawione jakichkolwiek wykwintnych ozdób. Optymalnie będzie, kiedy powierzania mebli będzie miała minimalne żłobienia lub nie będą one występowały wcale.
Po drugie kierunek lustra.
Jeśli nie mamy pomysłu, gdzie je zawiesić bądź nie ma już na nie zwyczajnie miejsca na ścianie pomyślmy, chociaż o wyposażeniu szafy przesuwnej w przedpokoju w duże poziome lustro. Z reguły małe przedpokoje w blokach optycznie zyskają, dzięki temu zabiegowi na przestronności. Ogólna zasada jest taka, że i lustra lepiej, żeby nie miały ciężkich, masywnych ram.
Po trzecie dobrze rozparcelowane oświetlenie.
Pomieszczenia urządzone w stylu scandi lubią dużo światła. Najlepiej, kiedy jest to światło dzienne, jednakże, kiedy nie ma takiej możliwości zadbajmy o dobrze zorganizowane światło sztuczne, o dobrej barwie światła i odpowiedniej mocy. W małym mieszkaniu idealnie sprawdzi się kilka punktów świetlnych zamiast jednego, większego.
Po czwarte, nie dopuść do bałaganu.
We wnętrzach w stylu scandi wszystko musi mieć swoje miejsce. Nie można dopuścić do „zagracenia” mieszkania i ogólnego chaosu. Nie mamy tutaj na myśli ciągłego mycia podłogi mopem, czy wycierania ściereczką kurzu, ale o odpowiednią ilość mebli, gadżetów czy naściennych ozdób. Chodzi zwyczajnie o to, że po prostu mniej znaczy więcej także i w tym przypadku.